wtorek, 10 września 2013

Artystka, która zmieniła moje życie

Dzisiejsza notka będzie poświęcona akcji "Zespół, który zmienił moje życie". W moim przypadku opowiem nie o zespole, a o solistce, dzięki której zmieniło się moje spojrzenie na muzykę. Mowa tutaj o Amy Winehouse.

1. Historia poznania solistki
Kilka lat temu w domu zupełnie przypadkiem pojawiła się płyta Amy. Z tego co pamiętam album został zakupiony przez mojego tatę, który uwielbiał chilloutowo-jazzowe brzmienia i z taką właśnie myślą kupił "Back To Black". Po przesłuchaniu stwierdził, że to nie było to, czego szukał, jednak krążek bardzo mu się spodobał. W krótkim czasie Amy swoją twórczością i niesamowitym głosem oczarowała również mnie. Postanowiłam sprawdzić, czy wokalistka ma na swoim koncie jeszcze jakieś albumy i wkrótce "Frank" wylądował w mojej płytotece. Uzależnienie się od muzyki Amy było wtedy tylko kwestią czasu...

2. Najważniejsza piosenka
Trudny wybór. Chętnie wymieniłabym wszystkie piosenki z "Back To Black", bo każda jest dla mnie tak samo ważna i wiele dla mnie znaczy. Jednak od zawsze ponad inne wybijał się utwór "You Know I'm No Good". Jak dla mnie jest po prostu magiczny.

***
3. Najlepszy koncert
W swojej karierze Amy dała wiele świetnych koncertów, choć zdarzało się też wiele kiepskich. Najbardziej podoba mi się koncert Amy Winehouse Live In London 2007. Niestety nigdy nie będę miała możliwości zobaczenia Amy na żywo...

4. Marzenia związane z solistką
Chciałabym dołączyć do swojej kolekcji wszystkie płyty koncertowe Amy oraz zaopatrzyć się w wersje winylowe "Franka", "Back To Black" i pośmiertnego "Lioness: Hidden Treasures".



5. Za co jestem jej wdzięczna?
Dzięki niej odzyskałam wiarę w to, że oryginalni artyści nie wymarli wraz z końcem XX wieku. Twórczość Amy zmieniła moje spojrzenie na muzykę; otworzyłam się na wiele brzmień. Bardzo wiele godzin poświęciłam jej muzyce i teraz zdaję sobie sprawę z tego, że były to jedne z najlepszych chwil jakie mogłam ostatnimi czasy przeżyć. I za to jestem, i zawsze będę, jej niezmiernie wdzięczna.



Notka trochę opóźniona i dosyć krótka, ale to zawsze coś. Za nominację dziękuję koledze z bloga http://papparazzimusic.blogspot.com/ :)