poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Recenzja albumu The Beatles "With The Beatles"


01. It Won't Be Long
02. All I've Got To Do
03. All My Loving
04. Don't Bother Me
05. Little Child
06. Till There Was You
07. Please Mister Postman
08. Roll Over Beethoven
09. Hold Me Tight
10. You Really Got A Hold On Me
11. I Wanna Be Your Man
12. Devil In Her Heart
13. Not A Second Time
14. Money (That's What I Want)

Legendarnych Beatlesów raczej nie muszę przedstawiać. W każdym razie dzisiaj zrecenzuję ich drugi krążek "With The Beatles" [1963]. Recenzję pierwszej płyty już pisałam >>klik<<. Zdziwiłam się niezmiernie, kiedy dowiedziałam się, że album "With The Beatles" został wydany tylko cztery miesiące po pierwszym, "Please Please Me". Zatem nikt się nie zdziwi, jeśli powiem, że druga płyta nie różni się wcale od pierwszej pod względem brzmienia.

Album otwiera kawałek It Won't Be Long - bardzo przyjemny, pozytywny i krótki, tak jak to zazwyczaj bywa u Beatlesów w najmłodszych latach. Muzyka i teksty nie są skomplikowane, przez co łatwo trafiają do słuchacza. Muszę dodać, że kiedy słucham Beatlesów, mimowolnie się uśmiecham. Drugi utwór, All I've Got To Do, nie różni się od poprzedniego pod względem brzmienia; jest tak samo pozytywny i przyjemny. Po dwóch pierwszych piosenkach można zauważyć, że ważnym szczegółem w muzyce Beatlesów są chórki. Są nierozłączną częścią, dopełniającą całość. Trzeci utwór, All My Lovingto jeden z moich ulubionych. Wokal prowadzący objął tutaj McCartney. Nie wiem dlaczego tak jest, ale do piosenek w wykonaniu Paul'a mam większą sympatię (chociaż w sumie darzę ogromną sympatią większość utworów Beatlesów). Numer cztery to Don't Bother Me, napisane przez gitarzystę, George'a Harrisona. Co dziwne, piosenka nie jest taka wesolutka jak reszta. Ale tak samo rewelacyjna.


Kolejny utwór, Little Child, jest przepełniony tą Beatlesową pozytywną energią. Bardzo dynamiczny kawałek. Następnie pojawia się utwór Till There Was You w wykonaniu Paul'a. W odróżnieniu do poprzedniego, ten jest spokojny, zagrany na gitarze akustycznej. Please Mister Postman to jeden z coverów, których na płycie jest sześć. Bardzo szybko wpada w ucho, z resztą jak wszystko na krążku. Roll Over Beethoven to kolejny cover. Typowo rockandrollowy utwór. Można powiedzieć, że to najszybszy kawałek na płycie. Bardzo przypadł mi do gustu. Pominę dwa utwory i przejdę od razu do następnego. I Wanna Be Your Man w wykonaniu perkusisty, Ringo Starr'a. Zawsze mnie śmieszył sposób grania Ringa, a kiedy słucham utworów, w których objął wokal prowadzący, zawsze chce mi się śmiać. Nie znaczy to jednak, że piosenka jest zła. Mnie się podoba.


Kolejny kawałek, jeden z moich ulubionych, Devil In Her Heart, ma w swoim brzmieniu coś, co go wyróżnia. Jest nawet więcej niż przyjemny. Przejdę od razu do ostatniego numeru, czyli Money (That's What I Want). Jest to jeden z tych bardziej wyróżniających się. Może dlatego, że jest wykonany z ponadprzeciętną ilością pianina.

Utwory na "With The Beatles" są utrzymane w takim samym klimacie - są pozytywne, przyjemne, dość dynamiczne. Typowo Beatlesowe. Genialne w swojej prostocie. Bardzo szybko wpadają w ucho i nie mogą wyjść. Warto wspomnieć, że prawie wszystkie są o miłości :) Album jest jednym z moich ulubionych.
Moja ocena: 10/10. Polecam!

19 komentarzy:

  1. Jeśli znam coś od nich to na pewno nie z tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  2. cztery miesiące po pierwszym? Tempo pracy zawrotne ;)

    Nowa recenzja na http://The-Rockferry.blog.onet.pl oraz kolejna część muzycznego alfabetu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż wstyd się przyznać, ale prawie nic z tej płyty nie kojarzę ;O

    OdpowiedzUsuń
  4. The Beatles to klasyk:) Moze znam kilka piosenek ale nie po tytule. Serdecznie zapraszam do mego bloga
    http://muzyka-listaprzebojow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nowa recenzja na blogu http://true-villain.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wysoka ocena, nawet jak na The Beatles. Plyta napewno dobra, ale ja z ich dyskografii wybral bym pewnie inny album. Ale kazdy ma inny gust. Pozdrawiam.
    http://muzycznyswiat.phorum.pl/index.php

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś właśnie tak było, że zespoły wydawały płyty jedną po drugiej bardzo szybko (The Doors wydawali płytę co roku) :) Zapraszam na NN na omuzycesubiektywnie.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tytułu nie kojarzę piosenek, ale przy słuchaniu się to zmienia. Za Beatles'ów muszę się zabrać od dechy do dechy ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam w planach wszystkie albumy The Beatles, więc zapewne wkrótce przesłucham. U mnie recenzja, zapraszam i pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  10. nie wiem, co oni musieli zaprzedać diabłu, ale nie ważne, czy utwór jest szybki, czy wolny, smutny, czy wesoły, czy śpiewa Paul, John czy Ringo ;) Jak tego słucham to się czuję tak... beztrosko :) Liam Gallagher powiedział kiedyś, że jedyne czego potrzebuje to jego brat, Noel i The Beatles. I ja też tak mam. Potrzebuje Noela i The Beatles. I jeszcze Noela. I Noela :D zapraszam do mnie na nowy wpis.

    OdpowiedzUsuń
  11. NN na omuzycesubiektywnie.blogspot.com. Jedna a moich list, tym razem przekornie - lista moich ulubionych piosenek nieanglojęzycznych ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś muszę posłuchać :)
    Nowa recenzja: "A Millon Lights" Cheryl (fizzz-reviews.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam na nową recenzje na http://The-Rockferry.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapraszam na nowa notkę na http://true-villain.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam na nowa notkę na http://namuzowani.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Nowa recenzja: "Taylor Swift" Taylor Swift (fizzz-reviews.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nowa recenzja na http://The-Rockferry.blog.onet.pl (Lykke Li "Wounded Rhymes").

    OdpowiedzUsuń
  18. Muzyka klasyk! Dobry wybór :)

    OdpowiedzUsuń
  19. http://fab4-thebeatles.blogspot.com
    wszystko o FAB 4

    OdpowiedzUsuń