poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Recenzja albumu Adele "21"


01. Rolling In The Deep
02. Rumour Has It
03. Turning Tables
04. Don't You Remember
05. Set Fire To The Rain
06. He Won't Go
07. Take It All
08. I'll Be Waiting
09. One And Only
10. Lovesong
11. Someone Like You
Bonus Tracks
12. If It Hadn't Been For Love
13. Hiding My Heart

W zeszłym roku po raz pierwszy usłyszałam Adele. Od razu spodobał mi się jej głos, więc postanowiłam zapoznać się z "21". Zeszłoroczny album różni się od debiutu - jest raczej lepszy.

Większość słuchaczy zna Adele z Rolling In The Deep, gdzie artystka dobrze prezentuje swoje możliwości wokalne. Też to bardzo lubię, ale nie polecam słuchać tego w kółko, bo szybko się znudzi. Kiedy pierwszy raz słuchałam "21" Rumour Has It szczególnie zapadło mi w pamięć. Zauważyłam w tym kawałku coś szczególnego, coś co odróżnia go od reszty piosenek. Turning Tables nie przypadło mi do gustu. Dla mnie trochę zbyt dołujące. Przy Don't You Remember można się zrelaksować. Uwielbiam Set Fire To The Rain - jest jedną z bardziej wyrazistych piosenek na "21"; refren wpada w ucho. He Won't Go też jest wyraziste, jedno z moich ulubionych. Take It All jest wolniejsze od poprzednich utworów. Oprócz Adele słyszymy tylko fortepian i chórki. I'll Be Waiting zalicza się do moich ulubionych. Jest dosyć żywiołowe i przyjemnie się tego słucha. Przy One And Only można się zrelaksować; bardzo przyjemny kawałek. Lovesong to cover zespołu The Cure [oryginał]. Wolna, spokojna i przyjemna piosenka, chociaż zależy od gustu słuchacza. Mi tam się bardzo podoba. I kolejny hit, czyli Someone Like You, który również jest przyjemnym utworem. 12 i 13 to bonusowe ścieżki; If It Hadn't Been For Love to dość żwawa, jak na ten krążek, piosenka. Hiding My Heart jest wolne i nie wyróżnia się niczym specjalnym.

Podsumowując, "21" podoba mi się bardziej niż debiut. Można się przy tym krążku zrelaksować i gwarantuję, że przesłuchanie nie będzie stratą czasu. Polecam szczególnie Rumour Has It, Set Fire To The Rain, I'll Be Waiting, Lovesong i Someone Like You.
Moja ocena: 9/10.



6 komentarzy:

  1. Pamiętam, że podobała mi się ta płyta Adele, choć dawno jej nie słuchałem. Poza "Rumour Has It" moje ulubione wyglądają podobnie :)
    Nowa recenzja: "Fortune" Chris Brown (fizzz-reviews.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dużo tu fajnych piosenek. Adele to jedna z moich ulubionych piosenkarek. Jest niesamowita, podobnie jak ta płyta. Uwielbiam Rumour Has It, Someone Like You (które już kiedyś u siebie opisywałam, zapraszam), Set Fire to The Rain, Don't You Remember. Od biedy posłucham Rolling in the Deep ale moim zdaniem ten utwór jest już przereklamowany.
    Ps: Przypominam by o nowych notkach informować w dziale do tego przeznaczonym czyli w "Spam".
    Ps2: Ta blokada antyspamowa jest strasznie denerwująca. Może wyłączysz?

    OdpowiedzUsuń
  3. O ile poprzednia jej poprzednia płyta była ucieleśnieniem piękności, mocnego bluesowego kobiecego głosu, to ta płyta to istne arcydzieło! Pomimo, że na swoim koncie ma dopiero dwie płyty (ale za to jakie!), dla mnie już jest legendą!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię ten album, zasłużył na tak duży sukces :)

    OdpowiedzUsuń
  5. NN http://namuzowani.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham ją! Tym albumem udowodniła naprawdę dużo. Mam nadzieję, że kolejne produkcje będą tak dobre jak ta
    Tymczasem Skyfall do Bonda na #8 w U.S.A.

    OdpowiedzUsuń